Kilka ładnych lat temu dość popularnym, a nawet wręcz powszechnym zjawiskiem stało się zmienianie dzwonków w telefonie. Nie chodzi jednak o zestaw melodii, jakie możemy ustawić jako dźwięk dzwonka telefonu, powiadomienie bądź sygnał powiadamiający o nadejściu wiadomości SMS / MMS. Bowiem firmy telekomunikacyjne, prześcigając się przy tym nawzajem, zaproponowały swoim użytkownikom nowe nietuzinkowe – na tamten czas – rozwiązanie. Niemal we wszystkich sieciach komórkowych zaistniała możliwość zmiany dźwięku wybrzmiewającego w czasie oczekiwania na połączenie z osobą po drugiej stronie. Faktycznie, każdy operator sieci komórkowej swoją usługę nazwał inaczej, jednakże bez najmniejszych wątpliwości można stwierdzić, iż chodzi o jedną usługę. Halo granie, muzyka na czekanie, granie na czekanie czy czasoumilacz to nazwy określające możliwość zmiany standardowego sygnału oczekiwania na realizację połączenia na inny dźwięk. I o ile kiedyś lista dźwięków zamiennych była stosunkowo uboga, w dniu dzisiejszym możemy cieszyć się niemalże każdą ulubioną piosenką czy inną nutką.
Jeżeli należysz do grona klientów sieci komórkowej Plus, w dużym prawdopodobieństwie możesz uważać się za szczęśliwego posiadacza owej usługi. Nie wiesz o tym? W sumie nie ma w tym nic dziwnego. Szczególnie jeśli usługa została włączona przy okazji w czasie przedłużania umowy na kolejny okres z nowymi warunkami, a sam nie należysz do osób wybitnie kontrolujących swoje wydatki. Wszak raczej nikt nie dzwoni sam do siebie, zatem możliwość osobistego usłyszenia dźwięku czasu oczekiwania również staje się wysoce mało prawdopodobna. Aczkolwiek dla naszych znajomych, którzy być może kontaktują się z nami regularnie właśnie drogą telefoniczną, wybrany przez nas bądź odgórnie narzucony przez sieć sygnał oczekiwania może być prawdziwą udręką. Co więcej, za wspomnianą wyżej usługę operator nalicza comiesięczną stałą opłatę, z której istnienia nie zawsze zdajemy sobie do końca sprawę. Dlaczego? Być może przyczyna leży w wysokości owej opłaty, a może częściowo jest to efekt darmowego korzystania z usługi przez okres pierwszych 30-stu dni. Nie mniej jednak nasz rachunek co miesiąc obciążany jest kwotą 2,02 zł.
Nie chcesz posiadać czasoumilacza? Usługa nie przekonuje Cię bądź nie chcesz płacić za coś, czego w praktyce i tak nie używasz? W łatwy sposób z usługi można zrezygnować w każdym momencie. Co prawda opłata zostanie naliczona, jeśli przekroczymy termin bezpłatnego miesiąca, ale będzie to ostatnie naliczenie. Jak wyłączyć czasoumilacz? Metod jest kilka, a każda z nich banalnie prosta.
1. Przede wszystkim można skorzystać z opcji rezygnacji zawartej w regulaminie samej usługi. Pod numer 80333 należy wysłać bezpłatnego SMSa o treści DEZAKTYWACJA. W przeciągu zaledwie kilku chwil otrzymamy wiadomość z prośbą o potwierdzenie, na którą również odpowiadamy darmowym SMSem o treści TAK, po czym w przeciągu doby usługa zgodnie z życzeniem zostanie dezaktywowana.
2. Jeśli z jakichś przyczyn wspomniany sposób nie odniesie pożądanych efektów, możemy skorzystać z kolejnej opcji. Jest ona jednak płatna, o czym należy pamiętać. Należy wysłać SMS o treści WYŁĄCZ pod numer 333, gdzie jego koszt wynosi 2,50 zł + VAT.
3. Możemy jednak nie płacić za wyłączenie czasoumilacza i jednocześnie nie korzystać z pierwszej opcji darmowego SMSa. Jak? Kontaktując się bezpośrednio z Biurem Obsługi Klienta. Tutaj nie ma znaczenia czy zadzwonimy na infolinię, skorzystamy ze strony internetowej czy osobiście wybierzemy się do Punktu Obsługi.
Każda z tych metod jest wykorzystywana do zaprzestania korzystania z usługi czasoumilacza.