Pogoda jest bardzo zmienna i czasami potrafi płatać różne figle. Na przykład już nieraz zdarzało się, iż lato było bardzo deszczowe i chłodne, a jesień ciepła i sucha. Matka natura ma różne kaprysy i ciężko za nią nadążyć. My przyzwyczailiśmy się raczej do tradycyjnego modelu, iż lato powinno być gorące i bez opadów. To pewnie dlatego, że kojarzy się nam ono z wypoczynkiem, parasolem, piaskiem i morzem.
Lato to także okres jedzenia pysznych lodowych deserów, picia zimnych napoi i objadania się słodkimi przekąskami na przykład goframi. Deszczowe lato burzy te stereotypowe wyobrażenia i uniemożliwia zabawę na świeżym powietrzu. Poza tym deszcz oznacza spadek temperatury, co wiąże się z koniecznością założenia cieplejszych ubrań. Latając po dworze w krótkim rękawku, można nabawić się kataru. Deszcz wymusza na nas również zmianę obuwia. Sandały muszą ustąpić miejsca adidasom albo kaloszom. Nikt przecież nie chce, mieć mokrych i zimnych nóg. Poza tym kalosze świetnie nadają się do skakania po kałużach.
Dzieciaki nie przepadają za deszczową pogodą, bo wtedy się nudzą. Co to za frajda liczyć spadające krople deszczu albo gapić się na ciężkie, ciemne chmury, które szczelnie zasłaniają niebo. Można co prawda pograć wtedy na komputerze lub pooglądać telewizję, ale to nie to samo, co zabawa z kolegami lub wyprawy rowerowe. Lato jest od tego, by szaleć na podwórzu, a nie tkwić samemu w czterech ścianach, umierając z nudów. Poza tym burza, wiatr i pioruny to dość przerażający zestaw. Mało kto się ich nie boi. Dzieciaki również trzęsą się jak osiki, słysząc piorun. Po pierwsze dlatego, że jest on bardzo głośny, a po drugie, bo wiedzą, że może on zabić człowieka lub uszkodzić budynek mieszkalny. Gdy piorun trafi w drzewo lub dom może spowodować pożar. Widok po ostrej nawałnicy również nie jest przyjemny. Wszędzie walają się połamane gałęzie, a czasem można natknąć się na pozrywane linie wysokiego napięcia. Absolutnie nie można na nie wchodzić, bo to grozi porażeniem.
Jednak deszcz ma też swoje pozytywne strony. Na przykład jest zapowiedzią końca upałów. Gdy temperatura sięga powyżej 30 stopni, człowiek szybciej się męczy i trudniej mu pracować. Po pierwsze, bo ciągle się poci i jest spragniony. Po drugie dlatego, że długie przebywanie na ostrym słońcu, grozi poparzeniami skóry lub udarem słonecznym. Dzięki opadom deszczu rolnicy mogą- odetchną z ulgą. Ziemia zostanie nawodniona i spulchniona, a rośliny będą miały korzystne warunki do rozwoju. Długotrwała susza zniszczyła im korzonki i sprawiła, że znacznie zmarniały. Łyk ożywczej wody jest więc dla nich, jak cudowne lekarstwo, które z powrotem przywróci je do życia i polepszy jakość plonów. Deszcz ma jeszcze jedną cenną zaletę. Po nim zawsze wychodzi tęcza. Gdyby go nie było, ludzie nie wiedzieliby, jak wygląda tęcza. Trzeba przyznać, że jest ona naprawdę piękna i malownicza. Poza tym jej pojawienie się na niebie to zwiastun końca opadów i zapowiedź ładnej i słonecznej pogody. Nic dziwnego, że dzieciaki tak chętnie umieszczają ją na swoich rysunkach.